BIEC DALEJ I WYŻEJ, czyli to i tamto o bieganiu, triathlonie, górach i samym sobie

niedziela, 3 czerwca 2012

Biegowa forma jest jak przebiegły kocur – czasami nie wiadomo gdzie jest i wtem niespodziewanie pojawia się znikąd.









19.05.2012 r., uBIEGnij Raka (10 km), Powsin, ciepło i słonecznie, teren leśny.
Ruszamy. Dość szybko na początku (pierwszy kilometr w 4:36), ale już po 1,5 km moje tętno przekracza poziom 180 uderzeń na minutę – wiem, że nie jest to mój dzień na bieganie i zwalniam. Po 5 km czuję ból z boku kolana i postanawiam zakończyć zabawę na trzech z czterech pętli. Garmin naliczył 6,65 km biegu, a ja byłem zziajany jakbym zrobił co najmniej półmaraton. Przyczyny są oczywiste – przez ostatnie tygodnie więcej czasu spędziłem na łóżku rehabilitacyjnym niż w butach do biegania. Od Harpagana (21 kwietnia br.) zrobiłem ze 30 km. Godzę się ze swoim losem i schodzę z trasy.

27.05.2012 r., XXIV Bieg im. Tomasza Hopfera (10 km), Janowiec Wlkp., ciepło i słonecznie, szosa.
Start, jest gorąco (początek biegu w południe to jedyny zarzut jaki mam do organizatorów), jak dla mnie za ciepło o jakieś 12-15 stopni. Ale pierwszy kilometr biegnę w 4:26 i wcale nie czuję się zmęczony. Zwalniam do 4:35-4:40 tylko ze względu na rozsądek. Ale po 5 km nadal czuję się doskonale, tętno dopiero teraz zaczyna zbliżać się do 180 uderzeń na minutę, zaczynam więc przyspieszać.4:21, 4:30, 4:30, 4:26 i jeszcze mam siłę, by ostatni kilometr zrobić w 4:10! Na skrzydłach niesie mnie doping zgromadzonej przy janowieckim rynku publiki, wśród której najgoręcej dopingują moi najbliżsi i „Autystyczny” Luxtorpedy w uszach (to chyba najlepszy kawałek do biegania ever!). 61 miejsce na 136 osób, czas 45:05 netto, ledwie o 14 sek. gorzej od życiówki z ubiegłorocznego Biegu Niepodległości w Warszawie!

Bieg odbył się dzień po Dniu Matki:)

Trochę musiałem się zastanowić nad tym, skąd tak dobry wynik w Janowcu Wlkp. i wydaje mi się, że to efekt kilku wizyt na siłowni i ćwiczenia siły biegowej. Na internetach znalazłem fajny zestaw ćwiczeń, które bez problemu można wykonywać w domu, płotek zastąpić można szafą, drzwiami, czy dowolnym innym meblem. Zestaw ćwiczeń znajdziecie tu: ćwiczenia siły biegowej, a ja trafiłem na niego na portalu Treningbiegacza.pl. Do tego proste ćwierć-/półprzysiady na jednej nodze i wyniki same się poprawiają, polecam!

Oczywiście 45:05 nijak mnie na dłuższą metę nie satysfakcjonuje, ale mocno podniosło na duchu, bo ostatnie tygodnie nie były najlepsze pod względem biegowym. Nadal chcę jesienią zejść w okolice 40 minut na 10 km, a wygląda na to, że ITBS mam już prawie z głowy, więc będzie już tylko lepiej. Dziś bez żadnego bólu zrobiłem 13 km, jak uda się przebiec 25 km i nadal będzie dobrze to wracam do PMNO. 30 czerwca w okolicach Zalewu Koronowskiego jest Azymut Orient, a to moje okolice i akurat na tamten weekend wybieram się w rodzinne strony.

1 komentarz :